91,4 FM :: Pelplin
94,2 FM :: Szymbark
97,1 FM :: Chojnice

Kalendarz

Dzisiaj: Środa, 24.04.2024 r.
Imieniny: Aleks, Grzegorz, Aleksander

Łk 21, 12-19

Jezus powiedział do swoich uczniów:

« Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić.

A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie ».

 

Dzisiejsza Ewangelia może wywołać pewne zakłopotanie. Prześladowanie? Cierpienie? Przecież Bóg jest Wszechmocny. Dlaczego pozwala na przemoc i szykanowanie swoich uczniów?

Jezus jest w swoim nauczaniu szczery do bólu. Owszem daje człowiekowi obietnicę wiecznego szczęścia i radości związanej z przylgnięciem do Boga, ale z drugiej strony zapowiada, że może to człowieka dużo kosztować.

W telewizji, radiu i Internecie można od czasu do czasu usłyszeć o kolejnych wyznawcach Jezusa zabijanych tylko i wyłącznie z powodu swojej wiary. Ciągną ich przed współczesnych namiestników i oprawców, którzy okazują pogardę wszystkiemu co jest chrześcijańskie. Wydaje się, że przeciwnicy Jezusa obejmują przewagę w wojnie, którą szatan wypowiedział Bogu. Ale to tylko pozorne zwycięstwo – Jezus okazał się silniejszy od zła. Co prawda prześladowani chrześcijanie tracili swoje życie w imię Chrystusa; ale otrzymywali w zamian o wiele więcej. Zyskali niebo, z którego patrzą dziś na nas żyjących w wydawałoby się zgoła odmiennych warunkach. W naszej Ojczyźnie możemy swobodnie wyznawać naszą wiarę – nie grozi nam za to aresztowanie, tortury i śmierć. Nie oznacza to, że słowa Jezusa w naszym środowisku są nieaktualne. Dzisiaj wyznając Jezusa możemy być narażeni na kpiny i drwiny z naszej wiary. Wyznawanie wiary w Chrystusa jest mało atrakcyjne dla współczesnych nam ludzi. Jest to dla nas okazja, aby dawać dzisiaj świadectwo. Trzeba tylko tak jak Jezus wytrwać do końca. On pierwszy przeszedł drogę odrzucenia i śmierci. Dał przy tym dowód miłości dla wszystkich: nie omieszkał okazać jej także swoim oprawcom, którzy zadali mu ogromny ból i rany.

Pomyślmy przez chwilę o tych sytuacjach, w których nasza wiara została wyśmiana – w szkole, pracy, czy innych miejscach. Ofiarujmy je Bogu i módlmy się za tych, którzy dopuścili się wówczas krzywdy wobec nas. Dajmy świadectwo dojrzałej miłości, która nie od nas, ale od Boga pochodzi. A łaska Ducha Świętego z pewnością pomoże znieść wszelkie przeciwności.

Diakon Adam Malinowski